poniedziałek, 15 grudnia 2014

Rozdział 4.

Nie wierze w to co się właśnie stało. Treść tego smsa była wręcz masakryczna. Przecież ja nigdy nikomu nic nie zrobiłam , żeby takie wiadomości dostawać. Ktoś innym mógłby się takim "głupstwem" nie przejmować, ale w końcu to jestem ja. Wiecznie nerwowa i martwiąca się byle gównem. Nie chciałam być sama w takiej chwili więc zadzwoniłam do Nicole, niektórzy z was zapytają teraz dlaczego nie do Karli, po prostu znam ją krócej nie mam do niej jeszcze 100% zaufania.
-Ty nie masz nic więcej do roboty , tylko dzwonić po nocy do ludzi?! - powiedziała mega zaspana.
-Wybacz, liczyłam na to , że jeszcze nie śpisz... 
-Stało się coś ? - zapytała.
-Dostałam erotycznego smsa od obcego numeru . - odpowiedziałam.
-Mam dobry pomysł, idź już spać i staraj się o tym nie myśleć , bo  będziesz znowu jak trup łaziła. Pogadamy o tym jutro. - powiedziała marząc tylko o odpłynięciu do krainy snów. 
-No dobra,niech ci będzie. Dobranoc. - rzekłam nie mając ochoty na nic.
-Dobranoc, śpij dobrze. - odpowiedziała tak , że było ją ledwo słychać.
Po zakończeniu rozmowy z Nicole naprawdę nie wiedziałam co zrobić, z jednej strony chciałam jak najszybciej zasnąć , ale z drugiej nie mogłam , bo cały czas na oczy nasuwała mi się treść tajemniczej wiadomości. 
-Alice debilko śpij ! - rzekłam sama do siebie spoglądając na Bruna , który spał jak zabity. 


                                                                      ***
Rano obudziłam się tak jak przeczuwałam , czyli jak jakiś zombi. Wyglądałam strasznie ; wory pod oczami,blada twarz. Jedynym wyjściem żeby wyjść jakoś do ludzi był makijaż. Na co dzień stosowałam tylko lekki ale w tym dniu musiałam nałożyć trochę więcej m.in pudru.
Wychodząc rzuciłam krótkie "Pa i miłego dnia mamuś". 
    W szkole razem z Nicole obgadałyśmy całą tę sprawę z sms-em. Doszłyśmy do wniosku, że nie ma się po prostu tym przejmować a jeśli się to powtórzy to pójdę na policję czy coś w tym stylu. 
Lekcje mijały nam szybko i wspólnie jak zawsze. Ostatnio jakoś nie miałyśmy kontaktu z Karlą , w senie ja nie miałam , a jak Nicole to już nie mam pojęcia. 
Po szkole poszłyśmy trochę połazić po mieście, oczywiście zaliczając biedronkę. Niki opowiedziała mi trochę więcej o swojej rodzinie, m.in też o swojej "kochanej babci". Ja również powiedziałam jej trochę więcej , ale nie za wiele , ponieważ zbytnio nie lubię opowiadać o swojej przeszłości.....
Po długim spacerze, wyznaniach i wygłupach nadszedł czas na pożegnanie.
-Do zobaczenia jutro mała! - rzekła jak zawsze zadziornie.
-Okej! Bajoo! - odpowiedziałam również entuzjastycznie.
                                                                      
                                                                          ***

Od tygodnia nie widziałam już Nicole. Próbowałam się z nią kontaktować,ale albo nie odpowiadała wcale  albo odpisywała, że nie spotkamy się ,bo rzekomo jest chora.Miałam już dość zbywania, więc postanowiłam do niej pójść. 
Drzwi otworzyła mi mama Niki , była bardzo pogodną i  sympatyczną kobieta, ale w tej chwili taka się nie wydawała...
-Dzień dobry Pani. - rzekłam szeroko się uśmiechając.
-Witaj Alice. - odpowiedziała lekko przygnębiona.
-Jest może Nicole? - zapytałam licząc na pozytywną odpowiedź.
-Nie, niestety jej nie ma. -powiedziała.
-A mogłaby mi pani powiedzieć , gdzie może teraz być? 
-Jasne. Jest aktualnie u swojej babci. Znasz adres czy ci podać ?
-Nie, nie trzeba wiem gdzie Pani Jola mieszka. Dziękuje Pani bardzo.Do widzenia.
-Nie ma za co. Do widzenia,- powiedziała lekko się uśmiechając.
 

Idąc chodnikiem w stronę domu babci Niki rozmyślałam nad tym, dlaczego ostatnio się tak ode mnie odsunęła i udaję chorą.. 
Pani Jola mieszkała niedaleko od Nicole. Bardzo szybko dotarłam na miejsce i odnalazłam na spisie mieszkań nazwisko pani babci. Drzwi natychmiast otworzyła mi osoba , którą uwielbiałam. Nie miałam swoich dziadków , a babcię Niki lubiłam i chyba nawet z wzajemnością.
- Dzień dobry . Jest Nicole ?- powiedziałam z szerokim uśmiechem.
-Witam Alice. Oczywiście , zaraz cię do niej zaprowadzę - odpowiedziała swoim charakterystycznym uczuciowym głosem. 
-To właśnie w tym pokoju jest teraz moja kochana wnusia - powiedziała wskazując na drzwi od jednego z kilku pomieszczeń w mieszkaniu. - Przeżywa teraz ciężkie chwile.. ale ja już cię nie będę za długo zatrzymywać , ona na pewno ci wszystko wyjaśni .. - ostatnie słowa powiedziała , a raczej krzyknęła odchodząc do kuchni.

Weszłam i zaledwie na kilka sekund stanęłam w miejscu , po czym zobaczyłam Nicole skuloną na łóżku. Natychmiast do niej podeszłam.
-Wszystko okej? - rzekłam zmartwiona
- Ja już tak dłużej nie mogę, nie dam rady! - nagle wybuchnęła płaczem , a na jej przez chwile odkrytej ręce ujrzałam świeże rany..

_______________________________________________________

Mam nadzieje , że rozdział jest ok. Z góry przepraszam za jakie kolwiek  niedoskonałości. Napisany i dodany na szybko z powodu nacisku kilku osób. 
Bardzo was przepraszam , że rozdziały pojawiają się rzadko , ale niestety czas nie daje mi możliwości na częstsze dodawanie.

DZIĘKUJE ! 
 

7 komentarzy:

  1. Nacisk kilku osób?
    Jezu dziewczyno o kogo i chodzi? xd
    haha za jakieś 15 minut dodam dłuższy kom z takiej racji, że muszę się spakować xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka ^^ tu znowu ja xd
    Oczy mi się same zamykają, a jeszcze multum nauki więc postanowiłam, że nie będę pisać całych imion bohaterów tylko ich ksywki (czyli pierwsze litery ich imienia xd)

    Troszkę podejrzana sprawa z tą N. Wrócę do tego wątku później xd

    Na miejscu głównej bohaterki nie lekceważyłabym tak tego sms.. No okej... Zrobiłam to za namową koleżanki ale mimo wszystko... N. Się pocieła... I myślę że ona również jest "prześladowana" przez nadawcę tego tajemniczego sms... W końcu dlaczego miałaby się krzywdzić i ponad to nie przebywać w domu tylko u babci? Hahah Grey bawi się w detektywa xde
    Lecimy dalej...
    Chciałabym zwrócić uwagę, że jestem wyczerpana a mimo to przeczytałam rozdział... Przepraszam, że tak użalam się nad sobą, ale teraz jest to dość istotne, ponieważ gdy jestem w takim stanie jak teraz to zazwyczaj nie jestem w stanie skupić wzroku na czymkolwiek a tym bardziej na literkach...hahaha o dziwo rozdział czytało mi się przyjemnie i lekko jak poprzednie... Ponad to nawet trochę mnie rozbudził, ponieważ mój mózg wymyśla mi setki możliwości i sytuacji, które mogą być następstwem tego rozdziału :D

    Jakiś błędów tutaj nie znalazłam... Wypowiedzi są przemyślane i jeszcze te inne pierdułki o których nie chce mi się pisać bo są mało istotne... Tak więc rozdział bardzo mi się podoba i w dodatku napawa mnie co raz większą ciekawością...

    Dlatego czekam na kolejny, równie tajemniczy rozdział :)
    I jak ja Ci kiedyś nakopię za kończenie w tak ważnym momencie.... Zobaczysz xd

    Haha pozdrawiam i przepraszam za wszystkie błędy w tym komentarzu xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Mikuś !

    Jest wreszcie nowy rozdział! Boże to jest... brak słów xD I jeszcze to, że Nicole się tnie! Boże jaki jest powód? Pisz szybko następny rozdział proszeeeeeee!
    Jednak powiem, że czegoś mi brakowało *napięcie xD* gdzie schowałaś tego SMS-a ! Dlaczego go nam nie dałaś !
    Byłam ciekawa co byś tam napisała :3
    Całą resztę opisała nasza Grey Julcia więc nie będę powtarzać po niej xD tylko jeszcze raz powiem MEGA rozdział!

    Czekam na następny i pozdrawiam z drugiej strony co mi szkodzi wenę też zostawiam.

    Niepowtarzalna xx

    OdpowiedzUsuń
  4. To było krótkie. Boże, czemu dodajecie takie krótkie rozdziały! :( Rozdział fantastyczny, pełen napięcia, nerwów, to lekceważenie SMS-ów. I te rany... Co się dzieje z Nicole? Rozdział SUPER! Chcę więcej rozdziałów! Najlepiej dłuższych! Czekam z niecierpliwieniem na następny rozdział. Oczywiście z treścią tajemniczego SMS-a :)
    Pozdrawiam, życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział :)

    http://shubiduoff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. No hej Moniś! ♥
    Widzę Twoje postępy i to bardzo mocno, z rozdziału na rozdział piszesz o niebo lepiej. Masz o dużo wiecej opisów i moze być ich jeszcze więcej.
    Dialogi były źle prowadzone, a teraz wyśmienicie, ale musisz wiadomo jeszcze nad tym popracować.
    Każdy pracuje nad sobą i naprawia błedy w życiu, nikt nie jest idealny.
    Fabuła ogólnie niby jest jakiej dużo, a jednak czymś tam się odznacze, bo jest ciekawa. Nie tak jak inne takie nudne, tu starasz się coś zrobić, aby czytelnika zachęcić i PJONA! Cieszę się, że mogę czytać tego bloga.
    Ruszaj się i pisz raz dwa rozdział! Do jutra dodawaj! Nie mogę się doczekać, bo ta końcówka rozdziału była szokująca, o co chodzi? Aby nic złego się nie stało.
    Do następnego Monika♥

    OdpowiedzUsuń